środa, 3 maja 2017

Ojców-Brama Krakowska

3 maja a pogoda nie rozpieszcza. Motosezon tylko w teorii rozpoczęty. Postanowiłem jednak ruszyć się z domu i pojeździć trochę pomimo ostrzeżeń meteo i "szaruwy" za oknem. Miesiąc po inauguracji! Prognozy mówią, że padać ma ale dopiero późnym popołudniem. Wybór padł na Ojców, ale nie zamek, a tzw. "Bramę Krakowską" czyli bardzo ciekawą formę skalną.
Święto, więc na drodze w miarę pusto. Jechało się dobrze ale wraz z każdym kilometrem było chłodniej. Ubrałem się za cienko... Jakby tego było mało 9 km od celu dopadł mnie deszcz.
Przy pierwszej okazji ubrałem przeciwdeszczówkę i do przodu. To było dobrym posunięciem bo po pierwsze,  deszcz mi już krzywdy nie zrobił, a po drugie nie marzłem.
Po dojechaniu do celu, no prawie... Bo 1.5 km od celu znak "zakaz ruchu" nie dotyczy mieszkańców i rowerów. Wprawdzie deszcz przestał padać ale 1.5 km z buta... Miałem ochotę jednak podjechać jako "miejscowy", ale w porę ostrzegł mnie jeden turysta żebym lepiej nie jechał bo Policja się tam kręci. I miał rację idąc na miejsce tam i z powrotem 3 razy minął mnie radiowóz.
Samo miejsce warte obejrzenia. Piękne widoki i naprawdę ciekawe formy skalne. Z racji pogody tłumów też nie było. Czas było jednak wracać. Powrót przez Skałę, czyli winkle, maczuga Zamek w Pieskowej Skale. Pomimo lekkiego chłodu, deszczu, nieplanowanego spacerku, wycieczka udana. W sumie 140 km -niewiele ale na poprawę humoru wystarczyło.












https://pl.wikipedia.org/wiki/Brama_Krakowska_(Dolina_Pr%C4%85dnika)

niedziela, 2 kwietnia 2017

Pustynia Błędowska. Rozpoczęcie sezonu 2017

Początek kwietnia a aura letnia. To znak, że sezon czas zacząć. 100 km jako preludium sezonu. Niewiele, ale po tak długiej przerwie smakowało wyjątkowo. Jako cel inauguracji Pustynia Błędowska. Przyjeżdżam tu regularnie od paru lat dwa razy na sezon. I muszę powiedzieć, że teren pięknieje. A ściślej rzecz ujmując przypomina jest coraz bardziej zadbany i coraz bardziej pustynny. Kilka lat temu, kiedy przyjechałem tu po raz pierwszy byłem nieco zawiedziony pustynnością pustyni. Za dużo zieleni było. Rok temu zauważyłem, że coś dobrego zaczyna się dziać na tym terenie. Zarośla, krzaki zostały wycięte, obszar uporządkowany. Teraz byłem jeszcze bardziej zaskoczony, miło zaskoczony. Na prawdę pustynia robi wrażenie. I nawet pojawiające się, rozpędzone quady robią klimat. Powstaje też coś jakby platforma widokowa. Jednym słowem coś się dzieje z naszą pustynią i dzieję się coś dobrego.Zaskoczył mnie natomiast bardzo silny wiatr na miejscu. Ciepły ale silny, że trudno było utrzymać telefon. Na filmiku słychać jak wieje. Polecam to miejsce.
 50°21'39.2"N 19°31'10.0"E